Przyjaciel

Autor: Wiesław Ziemba

Śmiało mogę powiedzieć o Tolku, bo tak go nazywaliśmy, jako o swoim przyjacielu. Mimo że był starszy ode mnie, nigdy tego nie odczuwałem. Nasza relacja była partnerska dzięki jego otwartości. Z całą pewnością był człowiekiem wyróżniającym się w naszym ewangelicznym środowisku.

Tolek towarzyszył nam podczas zawierania związku małżeńskiego w roku 1977. Nasza głębsza relacja rozpoczęła się wcześniej w Zielonej Górze, gdzie Tolek był pastorem a ja w tym czasie tam studiowałem. Było to w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych.

Pamiętam, że tam we dwóch świętowaliśmy narodziny jego pierwszego dziecka - Patrycji, kiedy Krystyna, żona była jeszcze w szpitalu.

Imponował mi swoją wiedzą i obyciem. Był dla mnie dużą inspiracją. Niesamowicie inteligentny, wręcz błyskotliwy, pełen poczucia humoru, często aż do granicy cynizmu. Jego duchowość była połączona z wysokim poziomem intelektualnym. Posiadał dużą wiedzę teologiczną a też filozoficzną. Zdecydowanie wyróżniał się wśród liderów, przywódców duchowych tamtego pokolenia. Doskonała znajomość języka angielskiego pozwalała mu korzystać z literatury chrześcijańskiej, której w polskim języku prawie nie było. Jego nauczania zawsze inspirowały, zmuszały do myślenia.

Był jednym z głównych, jeśli nie głównym tłumaczem gości z zagranicy w wydarzeniach krajowych w tamtych czasach.

Po zakończeniu etapu Zielonej Góry, bo byłem tam tylko półtora roku spotykaliśmy się przy okazji różnych kościelnych wydarzeń.

Ostatni okres jego życia uważam za najlepszy w jego duchowej wędrówce i służbie, ponieważ wcześniej, przez kilka lat, miałem wrażenie jakiegoś wewnętrznego, duchowego zmagania, które myślę, związane było z różnymi doświadczeniami na polu życia Kościoła.

W roku 1995 w sercach kilku osób, liderów, z różnych środowisk chrześcijańskich, powstało pragnienie wspólnej modlitwy o odnowę duchową i moralną kraju. Te spotkania odbywały się w latach 1995-1998 w BWST (Wyższe Baptystyczne Seminarium Teologiczne) w Radości pod Warszawą. Tolek był jednym z inspiratorów tej inicjatywy. Rozwinęła się ona w 1998 roku w ogólnokrajowy ruch, który nazwaliśmy „Wstawiennicy za Polskę”. Po kilku latach zmieniliśmy nazwę na ruch „Polska Dla Jezusa”. Niestety Tolek nie doczekał już tego.

Duże znaczenie w jego zaangażowaniu w tę modlitwę w Radości miało w tym czasie jego doświadczenie prawdziwej odnowy duchowej i odświeżenia, które miało miejsce wówczas w USA i Kanadzie. W ich wyniku wzbudzona została nowa siła, pasja i entuzjazm, który spowodował jego włączenie się w tę inicjatywę modlitwy i pełne w nią zaangażowanie.

Dzisiaj z perspektywy czasu trudno mi niektóre zdarzenia umieścić precyzyjnie w czasie. Jedno jest dla mnie pewne. Z naszego ludzkiego punktu widzenia odszedł od nas dużo za wcześnie. Z naszego mówię. Boże drogi są jednak inne.

Wiedziałem, że zmagał się z poważnym problemem ze swoim zdrowiem, ale nie byłem wtedy świadomy, że były aż tak poważne.

Jego odejście było szokiem dla wielu z nas i trudną do wytłumaczenia rzeczywistością.

  
Autor zdjęcia: Piotr Lemański. Gdańsk Sala BHP Stoczni Gdańskiej 2023 r.